niedziela, 14 sierpnia 2016

Rozstania i powroty

To już trzy miesiące jak nic nie napisałam na blogu. Mało też haftowałam. Moje myśli i działania były  ukierunkowane w zupełnie inną stronę. Powoli wracam do tego co lubię czyli haftu i rękodzieła. Dziś zaprezentuję  hafcik jaki powstał dla córeczki  Emilki. Jest ona przyjaciółką mojej córki więc mała Zuzia to moja przyszywana wnuczka :)



Do  kompletu miała być pościel w biedronki, jednak nie udało mi się jej wyszyć.  W prezencie dostała poduszeczkę i kocyk w sympatyczne owieczki :)



Dziękuję Katarzynie za przypomnienie, że posiadam bloga i warto znów coś tam zacząć pisać :)

Dziękuję dziewczynom z  kaktusowego salu za wyrozumiałość, ale o tym w oddzielnym poście.