Był taki czas kiedy kwiaty rozkwitały mimo mrozu i śniegu a babeczki kusiły kolorami, aż chciało je się schrupać. Dziś wyszyłam kwiatek marcowy i rozpoczęłam kwiecień.
Plan na nadchodzący tydzień to skończyć kwiecień i "upiec" kilka mufinek
|
marzec |
|
kawałek kwietnia |
No piecz te muffinki, piecz Iwuś:)
OdpowiedzUsuńSuper :-)
OdpowiedzUsuńWidze, ze praca nad krzyzykami u Ciebie idzie pelna para :-)
wracam do żywych :)
UsuńCzyli wyglada na to, ze nadrabiasz zaleglosci. Brawo za mobilizacje!
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę tego czasu na krzyżyki. Kwiatki ślicznie kwitną
OdpowiedzUsuńO widzę, że nadrabiasz zaległości Salowe. U mnie chyba kwiatki będą ufokiem :(
OdpowiedzUsuńDaj troche weny co? :)
OdpowiedzUsuńGoń goń kwiatki bo już sierpień za pasem ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie masz trochę spóźnienia, ale wierzę że nadrobisz zaległości. :)
OdpowiedzUsuńKwiatek już zakwitł, więc pora na babeczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nadrabiasz zaległości :)
OdpowiedzUsuń